
Czy ktoś uczył się, jak to było w szkołach za czasów zaborów? Oczywiście, że tak. Jednak te wiadomości, które znajdują się w podręcznikach do historii, to tylko suche fakty. To, co znajdziecie w powieści „Syzyfowe prace” Stefana Żeromskiego, to dokładny, prawdziwy opis tego, co uczniowie przeżywali pod zaborem rosyjskim. I po przeczytaniu tej książki, będziecie mieli już w głowie obraz ówczesnych nauczycieli, rusyfikacji, przymuszonej religii, buntu, a także patriotyzmu i odkrywania przynależności narodowej.
Po co sięgać po „Syzyfowe prace”? Większość z Was pewnie pomyśli, że to lektura szkolna, więc po to. Ale nie, to nie powinien być jedyny motyw. Pamiętajcie, moi Kochani Czytelnicy, że to jest jak film dokumentalny, tyle tylko, że w formie książki. I jedyne, co jest tam fikcją literacką, to nazwiska bohaterów. Napisałam nazwiska, bo na pewno istniał kiedyś taki chłopak, jak Marcin Borowicz, jak Andrzej Radek, Bernard Zygier czy inni. I na pewno istnieli też kiedyś identyczni nauczyciele, którzy tak przedstawiali historię, żeby tylko Rosja wypadła korzystnie. Większość współczesnych uczniów nie lubi lekcji języka polskiego, ale tylko dlatego, że jest to przymus. Dlatego, że polskie książki są powszechnie dostępne w księgarniach i bibliotekach. Dlatego, że nie ma teraz takiego absurdu w szkołach jak ten, że polskiej gramatyki młodzież uczyła się po rosyjsku. Wtedy lekcje polskiego były tzw. „wolnymi lekcjami”. Niby nauczyciel kazał coś czytać, niby odpytywał, ale i tak każdy robił to, co chciał.
A na zakończenie powiem (żeby nikt nie pomyślał, że autor wszystkie te rzeczy, które opisał w książce, wyssał z palca), iż Stefan Żeromski przeżył podobne rzeczy, jak bohaterowie „Syzyfowych prac”. Rusyfikację i wszystko, co z nią związane, również. Po co zadał sobie tyle trudu, żeby napisać taką powieść? Cóż, być może po to, aby przyszłe pokolenia dowiedziały się, że bycie Polakiem to nie dopust Boży, tylko zaszczyt. A czasem i walka, którą trzeba podjąć z obcymi państwami, aby móc tego zaszczytu w pełni dostąpić…
Zgadzam się, że współcześni Polacy powinni koniecznie zapoznać się z tą powieścią Żeromskiego. W swoim tekście zawarłaś trafne uwagi!
Bardzo dziękuję 🙂 Powieść polecam zwłaszcza moim rówieśnikom, niewątpliwie jest to jedna z najprzyjemniejszych lektur szkolnych, które miałam okazję czytać.