
Dariusz Rekosz jak zawsze pisze zasadniczo, przedstawia główny wątek bez jakichś pobocznych problemów. Co wcale nie oznacza, że książka jest płytka i nieciekawa, o nie!
Monika jest uczennicą przeciętnego gimnazjum, w którym pewnego dnia zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Dwóch uczniów mdleje, a dziewczyna dostaje pewną propozycję… na której może się wzbogacić, ale która nie jest uczciwa. Monika bowiem jest biedna, jakiś czas temu na raka zmarł jej ojciec, a matka pracuje ciężko cały dzień, żeby tylko jakoś połączyć koniec z końcem. Taki łatwy zarobek na pewno by się przydał, żeby choć trochę poprawić byt swój i matki, no i żeby matkę trochę odciążyć… Jaką decyzję podejmie Monika? Czy postąpi niemoralnie po to, żeby pomóc rodzinie? Czy zachowa się bohatersko i odrzuci propozycję?
Książkę polecam z jeszcze jednego względu: może rozjaśnić tym bogatszym, młodym osobom, jak się czują ich rówieśnicy, którzy nie tylko nie mają pieniędzy na markowe buty, ale nawet na porządny proszek do prania…
W całej historii niezwykłą rolę odegra… tytułowa pocztówka z Toronto! Jesteście ciekawi? Zapraszam do lektury i tradycyjnie do pisania w komentarzach i na maila, czy książka się Wam podobała 🙂 !
Bardzo podoba mi się ta recenzja o pocztówce z toronto. bardzo ciekawa historia też mnie to ciekawi. biorę się za czytanie.
pozdrawiamy
CISHOO
(ciszewscy) 🙂
🙂